Gosia

napisała o Blue Jasmine

Świetna Blanchett, niezły scenariusz. Główna bohaterka grana przez Cate z pewnością mogłaby otrzymać tytuł wywłoki roku. Mało zaszczytny ale pewnie"poleciałaby" i na to. Film bardzo przypomina sprawę Madoffa. Wnerwiający jak rzadko który obraz właśnie "za sprawą"Jasmine która nie liczy się z nikim i niczym a jest podłą osobą która nie zasługuje na współczucie. I to też jest świetnie pokazane. To kobieta-wydmuszka. W niezłych ciuchach ale tylko one mają jakąś wartość.

Ciuchy i biżuterię trudno opchnąć, więc ta wartość nie jest zbyt wielka ;)

Faktycznie. Nawet wspominała, że trudno jej byłoby opchnąć walizki LV bo są z jej inicjałami. No i z biżuterią
Van Cleef & Arpels też miała problemy{a niby to wg.niej była taka dobra inwestycja}.